Dwanaście

Schodząc na pusty teraz parking, otworzyłam drzwi samochodu, zrzuciłam marynarkę i wskoczyłam w luźne legginsy. Był weekend; miałam dwa całe dni, aby zapełnić czas. Gdy już się wygodnie usadowiłam, Tom wszedł na rampę, trzymając pojemnik w ręce. Tom otworzył moje drzwi i podał mi pojemnik. „Hej, zap...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie