Sto dwadzieścia jeden

Z perspektywy Evelyn

„Myślałem, że mówiłaś, że Lany tam nie było” zapytał Thaddeus zza moich pleców.

„Była tam, próbowała mnie zgasić, strasznie poparzyła sobie ręce” odpowiedziałam, a moje serce waliło w piersi. Pamięć o zapachu palącego się mojego ciała i włosów, tak intensywnym, że niemal c...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie