Sto sześćdziesiąt dziewięć

***Rok później.

Punkt widzenia Thaddeusa*

Dostała to cholerne imię, moja siostra zdołała wbić swoje pazury w Evelyn i Rylanda. Jestem prawie pewny, że Ryland pozwoliłby jej nazwać naszą córkę jakimkolwiek dziwacznym imieniem, jakie tylko mogłaby wymyślić. Dziś mija rok od jej narodzin, rok od śmie...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie