Dwadzieścia pięć

Czuję zimny oddech Theo na moim rdzeniu, zanim poczuję jego język rozdzielający moje wargi, liżący prostą linię od mojego rdzenia do łechtaczki, po czym zaczyna ją ssać. Zimno jego języka sprawia, że drżę, a moja głowa opada na ramię Tobiasza, gdy jego język wiruje wokół mojej łechtaczki, poruszając...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie