Czterdzieści

"Pozwoliłem mu żyć, nie opuszczasz tej posiadłości," powiedział przez zaciśnięte zęby. Szybko skinęłam głową, patrząc na Toma. Widocznie się rozluźnił, gdy Theo go puścił i popchnął w stronę samochodu.

"Skąd mam wiedzieć, że go nie zabijesz, kiedy go zabierzesz?" zapytałam, bojąc się, że jeśli Theo ...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie