Pięćdziesiąt siedem

„Co?” zapytałam, chwytając zdjęcie i patrząc na nie. Nie widziałam nic złego w tym zdjęciu, to było po prostu zdjęcie mojej matki ze mną i jakimś mężczyzną, którego nie rozpoznawałam. Muszę przyznać, że podobieństwo między nim a mną było niesamowite, mieliśmy blond włosy i niebieskie oczy, nawet nos...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie