Sześćdziesiąt sześć

Oboje zdawali się rozważać przez kilka sekund, ich oczy utkwione we mnie, podczas gdy ja myślałem o wszystkim, tylko nie o prawdziwym powodzie. Po kilku minutach ich wpatrywania się, poczułem się nieswojo i niecierpliwie, zeskoczyłem z łóżka. Skierowałem się do prysznica. Kilka napiętych minut późni...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie