Mój wilk pachnie szczurem

Maddox

„Dlaczego w ogóle pozwoliłeś jej tu zejść?” pytam strażnika, który był na służbie, kiedy Alva zmarła. Przesłuchuję go już od około dziesięciu minut i nie wiele się dowiedziałem. Wygląda na to, że ostatnie godziny są dla niego jak w mgłach.

Płacze. „Nie wiem, Wasza Wysokość,” mówi przez łzy...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie