Oznaczony

Maddy

Czuję się jak marionetka, gdy kapłani świątyni obracają mnie w tę i tamtą stronę, a najwyższa kapłanka wygłasza kolejną długą, niesamowicie nudną przemowę. Isla stoi obok mnie, słuchając uważnie. Jej oczy są jak szkło morskie w złotym świetle zachodu słońca, które teraz wlewa się przez okna...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie