Zawsze byłem ja

Maddy

Wiatr szepcze nad nami. Małe płatki srebrnego lodu gryzą moje policzki, mimo że jest lato. Nic tutaj nie wydaje się być na swoim miejscu. Martwa trawa kołysze się w bezlitosnym wietrze, powietrze jest tak zimne, że aż piecze. Niebo jest czarne jak smoła i bezksiężycowe, jakby noc przyszła i...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie