Pod jakimkolwiek innym imieniem

Ryatt

Świeże krople deszczu błyszczą na drzewach nad moją głową, gdy pewnym krokiem zmierzam w stronę strumienia, który biegnie obok wioski. Jest tu cicho. Nic poza śpiewem ptaków i szumem wody nie zakłóca ciszy, gdy siadam na głazie z widokiem na strumień i poprawiam zawiniątko w ramionach.

Moja c...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie