Porzucenie ducha

Kenna

„Nie będziesz tak skakać,” mówi tata ostro, zatrzaskując drzwi pokoju, który właśnie dla mnie zarezerwował w gospodzie w Opal Hill.

Chowam drżące ręce za plecami i ściskam palce, żeby przestały się trząść. Przywiózł nas tutaj, dzięki Bogini. Gdybym musiała spędzić jeszcze jedną sekundę w towa...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie