Nie składaj obietnic

Ryan

Krew Hadley jest wszędzie, pokrywając tapetę, podłogę, piękne meble i pozłacane ramy w holu domu mojego brata. Jej szyja złamała się tak łatwo. Zginała się jak źdźbło trawy między moimi palcami. Wciąż ją trzymam. Jej szyja zwisa między moimi szczękami.

Głos Sarah rozbrzmiewa w krzyku. Odbija...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie