Połknięte szkło

Aviva

Budzi mnie z martwego snu absolutna panika. Spadam z łóżka z hukiem, a głos Ryana przerywa ciszę, gdy zrywa prześcieradła z materaca, spiesząc się, aby podążyć za mną.

„Aviva–Bogini–” mamrocze, podnosząc mnie za pachy i wrzucając z powrotem do łóżka, gdy przez dom przetacza się jęk.

„Gdzie ...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie