Wrócił, ale nie po to, by zostać

Aviva

„Ustaw się,” szepczę do ucha dziesięcioletniej Lexy. „Weź wdech... wypuść.” Strzała przecina chłodne wiosenne powietrze na pół. Cichy pisk dociera do nas, gdy wiewiórka spada z gałęzi pobliskiego drzewa topoli. Ściskam jej talię w cichym gratulacjach, podczas gdy ona promienieje, jej ciemnoni...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie