Bez żalu

Marianna

„Nie podoba mi się ten plan ani trochę,” mówi Kenna ostro, stukając nogą, podczas gdy Blake zbiera, jak sądzę, przypadkowe kawałki papieru do teczki, aby wyglądało, że jest zajęty. „Nie. Nie, Blake, nie pozwolę na to.”

„Co dokładnie najgorszego może się stać?” pyta, unosząc brew. „Ona już...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie