Rozdział 125

Trzy dni dłużyły się po tym, jak moja prezentacja przed Radą Alfa się rozpadła. Brak Kane'a bolał, mimo że starałam się unikać myślenia o nim i skupiać na pracy. Spisek nabierał siły, a ja siedziałam tu całkiem sama.

Pochyliłam się nad notatkami Elsy, próbując rozszyfrować rytuały aktywacyjne kryszt...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie