Rozdział 29

Pracowałam całą noc, całkowicie przeprojektowując wejście na Galę i sekwencję przybycia, aby dostosować się do ostatnich wymagań bezpieczeństwa Kane'a. O świcie moje oczy piekły z wyczerpania, ale zrewidowane plany były gotowe.

Mała, buntownicza część mnie czerpała satysfakcję z perfekcji tej pracy....

Zaloguj się i kontynuuj czytanie