Rozdział 58

Punkt widzenia Kane'a

"Aurora!" krzyknąłem, pędząc w stronę dymiącego wraku. Jej samochód był zgnieciony o skalisty występ, metal poskręcany nie do poznania. Płomienie zaczęły już lizać komorę silnika, żywiąc się wyciekającym paliwem i olejem. Czas uciekał.

Gdy zbliżałem się do drzwi kierowcy, cień...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie