Rozdział 81

Atak na grupę kontrolną Raymonda wstrząsnął całym stadem, ale coś w oficjalnej wersji wydarzeń nie dawało mi spokoju. Stałam w moich kwaterach, obserwując wschodzące słońce nad naszym terytorium, a śmierć Marcusa ciążyła mi na sercu.

Wyznanie Lydii i jej późniejsze samobójstwo wydawały się zbyt wygo...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie