108, Rozliczenie

Nash

Nie było wspólnego śniadania następnego ranka. Wszyscy trzymali się na uboczu, czekając na to, co miało nadejść. Sądząc po tym, jak cicho było w klubie, udało nam się utrzymać plan w tajemnicy przed Szefem i jego ludźmi. Wszystko skończyło się tuż po dziewiątej rano. Nasze telefony powiadomił...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie