116, Z materii i światła

Nash

Stałem obok Tite, patrząc na pustynię. Słońce już zaszło, a powietrze było chłodne. Byliśmy dużą grupą, która czekała, dołączył do nas Bones, wszyscy wilkołaki, Shadow, Beridan z rodzicami oraz Hilda. Wszyscy czekaliśmy na chaneques. Tite szturchnęła mnie i wskazała w lewo. Byli tutaj, wygląd...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie