125, Ogień i lód

Tite

Nie miałam problemu z zablokowaniem ognia. Czułam magię płynącą od moich przodków w moich żyłach, gdy ją kanalizowałam i pozwoliłam, aby ogień odbił się od niej.

„Ogień? Ciepło? Serio?” drwiłam z niej, gdy patrzyła na mnie z niedowierzaniem, jak ogień gasł. Wtedy jej twarz zamieniła się w m...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie