65, Łączenie

Otworzyłam oczy i nie rozpoznałam pokoju, w którym się znajdowałam. To nie był mój pokój, ani pokój Shadowa, ale wyglądał podobnie. Moja głowa była trochę zamglona, jak po długiej drzemce w środku dnia, kiedy nie możesz ogarnąć czasu po przebudzeniu. Przewróciłam się na bok. Nash siedział na krześle...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie