Rozdział czterdziesty czwarty

Wszyscy ruszyliśmy w jej stronę w panice, ale Theo był szybszy od nas i zanim zdążyliśmy mrugnąć, wziął ją w ramiona. Jego twarz była blada, a wcześniejsza złość całkowicie ustąpiła miejsca panice na widok nieprzytomnej Mercy. Wyglądał, jakby miał zemdleć, jeśli sytuacja nie zostanie szybko rozwiąza...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie