Rozdział czterdzieści szósty

"Powinnaś iść z nami."

Jaxon był tym, który odważył się otworzyć usta. Kiedy odwróciłam się, by na niego spojrzeć – a raczej rzucić mu gniewne spojrzenie – zauważyłam, że jego oczy były miękkie, jakby błagał, a nie żądał.

"Daj nam powód. Ostatnim razem, gdy zabraliście kogoś ze sobą – cóż, nie sąd...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie