Chapter Fifty One - Dojrzali

Miałam wrażenie, że spałam wieki, kiedy obudziłam się następnego ranka. Moje oczy nie chciały się otworzyć, a mózg ledwo wydostawał się z sennej mgły, w której tkwił. Może rzeczywiście spałam wieki, bo po długim czasie poczułam się spokojnie wypoczęta, choć trochę obolała wszędzie.

To jest niebo......

Zaloguj się i kontynuuj czytanie