Rozdział pięćdziesiąty trzeci

Aiden naprawdę był najsłodszy. Obudził mnie delikatnie, a potem nakarmił przekąskami i wpychał mi do buzi czekoladę. Następnie cierpliwie czekał, aż wezmę relaksującą kąpiel – którą dla mnie przygotował – a potem oprowadził mnie po całym pałacu. Jakoś wiedział, co zrobić, żeby mnie uszczęśliwić i sp...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie