Ulubiony prezent Laurel

Laurel

Po ominięciu moich ochroniarzy, zbiegłam po schodach, aby rzucić się w jego ramiona. "MASON!" krzyknęłam, gdy objął mnie w talii i przyciągnął bliżej swojego ciała. "Myślałam, że zmieniłeś zdanie i nie przyjdziesz!"

"Nigdy, Mały Zajączku. Kim są wszyscy ci ludzie?" zapytał.

"Och! Przeprasz...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie