Ostatnia sesja z Ramirą część pierwsza

Laurel

We wtorkowe popołudnie, po tym jak wyszłam wcześniej z pracy, od razu zaczęłam zmierzać w kierunku biura Ramiry. Zadzwoniła do mnie rano, żeby zapytać, czy mogłabym przełożyć nasze spotkanie, ponieważ miała nagły przypadek z bardzo ważnym klientem. Zgodziłam się bez wahania. Czułam się dobrz...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie