Rozdział 52

Mój oddech w końcu się uspokaja, gdy kulę się na brudnej podłodze klubu, starając się być jak najmniejsza. Trzymam Andy'ego za rękę i czuję, jak drży gwałtownie, jego oczy wpatrzone są w podłogę, podczas gdy mężczyźni z bronią przechodzą nad nami groźnie.

Ściskam jego rękę uspokajająco, a on uśmie...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie