Rozdział 57

Perspektywa Emily -

Wciągam głęboko powietrze, moje widzenie jest zamglone, gdy biegam po pokoju, wrzucając ubrania do torby. Wszystko, o czym mogę myśleć, to Jake z jego pistoletem, terror, który sprowadził na mnie i wszystkich innych w tym klubie...

Zamknęłam drzwi na klucz, żeby Tobias nie mó...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie