69

Grayson wstał, ciągnąc za sobą Dominica. "Wygląda na to, że twój czas się skończył," mruknął, jego głos ociekał satysfakcją.

Dominic opadł w jego uścisku, jego oczy ledwo otwarte, a mój żołądek się ścisnął. Czas nam się skończył i nie było ucieczki. Chaos narastał jak burza, wymykając się spod kont...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie