82

Godziny zlewały się ze sobą, rozciągając się bez końca w ciemności. Moje ciało było ciężkie, przyciśnięte do łóżka jakby grawitacja podwoiła swoją siłę. Przewracałem się z boku na bok, niespokojnie zmieniając pozycje, próbując uciec od brudu, który przylegał do mojej skóry. Czułem się obrzydliwie. Ż...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie