103

Brak zaufania narastał we mnie, pęczniał jak coś zgniłego. Czułem to, gęste w gardle, ciężkie w piersi. Naciskało na moje żebra, owijało się wokół serca, dusiło mnie.

Przełknąłem to, mimo że moje usta były suche i bezużyteczne, gdy próbowałem formować słowa, mimo że moje palce drgały tam, gdzie spo...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie