107

Kiedy światło znowu zaświeciło, zatrzymałem oddech.

Kiedy światło powróciło, dłoń Zofii była przyciśnięta do drzwi w sposób tak upiorny, że przez chwilę prawie uwierzyłem, że śnię. Albo może to był kolejny objaw mojej schizofrenii - halucynacje zniekształcające rzeczywistość, wyginające ją w coś, ...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie