108

Nie zdążyłam nawet zareagować, gdy Sophia chwyciła mnie za nadgarstek i szarpnęła mocno w swoją stronę, siła tego ruchu przesłała ostry dreszcz przez moje ramię. Moje ciało nie wiedziało, co robić. Walka lub ucieczka, ale moje nogi nie współpracowały, miękły pode mną, kolana groziły, że się poddadzą...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie