116

Natychmiast odwracam wzrok, serce wali mi tak mocno za żebrami, że dźwięk ten odbija się echem w uszach, zagłuszając wszystko inne. Żałuję, że nie posłuchałam Valentiny, że nie trzymałam wzroku spuszczonego, jak mi kazała. Zmuszam oddech, by zwolnił, by się wyrównał, ale to nic nie daje, by uspokoić...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie