135

Cierpliwość Dominika wisiała na włosku, rozwijając się tuż przed moimi oczami. Jego uchwyt na kierownicy sprawił, że kostki jego dłoni stały się białe, palce drgały lekko, jakby chciały wrzucić bieg i odjechać stąd jak najszybciej. Jego szczęka była tak mocno zaciśnięta, że widziałam, jak mięśnie na...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie