151

Rozejrzałam się po pokoju i wtedy zobaczyłam torbę Adama.

Leżała jak zapomniana myśl na jednej z głębokich brązowych kanap, rozpięta, opadła z otwartym zamkiem. Jego książki rozsypały się po poduszkach i na podłogę poniżej, tworząc chaotyczny bałagan - kartki w linie, postrzępiony zeszyt, gruby pod...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie