ROZDZIAŁ 37

Punkt widzenia Rebeki

Dzień 11

Emeliano wrócił do pracy, mimo ostrzeżeń lekarza. Nie słuchał mnie ani nikogo innego, ciągle mówił tylko o pracy, pracy i pracy! To naprawdę mnie frustrowało, ale zostawiłam go, żeby robił, co chciał. Jego nieobecność przez cały dzień dawała mi wystarczająco dużo ...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie