25

Serce waliło mi w piersi, gdy usłyszałam, jak drzwi na tylne siedzenie skrzypią, otwierając się. Najpierw uderzył mnie chłód nocnego powietrza, przenikając przez duszną gorączkę uwięzioną w ciężarówce, a potem poczułam to - obecność Dominika, blisko, za blisko.

Zesztywniałam instynktownie. Worek na...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie