Rozdział 29

(Sebastion’s POV)

Przytulam się do Iriny, obserwując jej sen. Słońce już wzeszło i wiem, że Jace wkrótce zapuka do moich drzwi. Niechętnie odrywam się od śpiącej ukochanej. Mamrocze coś przez sen, ale się nie budzi. Uśmiecham się, gdy w mojej głowie pojawia się pomysł. Najpierw przygotuję śniad...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie