Rozdział 34

(Perspektywa Iriny)

Szok ogarnął mnie, gdy wróciliśmy na drogę w kierunku Redwood. Moje myśli wciąż są zamglone. Ledwo zauważam dłoń Sebastiana na moim udzie. Jego próby pocieszenia mnie pomagają. Jestem przytłoczona wszystkim, co wydarzyło się na postoju. Obrazy z przeszłości przelatują przez ...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie