Rozdział 35

(Perspektywa Iriny)

Gdy tylko Sebastian opuścił pokój, zapadła cisza. Mimo że mieliśmy sobie tyle do powiedzenia, nagle zabrakło nam słów. Paweł chodzi tam i z powrotem, od jednego końca pokoju do drugiego. Od czasu do czasu zatrzymuje się, by spojrzeć na zdjęcie na ścianie.

Salon jest urządzo...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie