Rozdział 67

(Sebastian)

Zebraliśmy wszystkich członków stada w sali spotkań na zebranie. Przy tak krótkim czasie oczekiwania, spodziewałem się, że nie wszyscy się pojawią. Jestem zaskoczony, że wszyscy przyszli. Patrząc na ich twarze, widzę wiele różnych emocji przechodzących przez tłum.

Czuję nerwową ene...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie