Rozdział 119

Briar

Obudziłam się o 5 rano na dźwięk budzika, moja głowa wciąż spoczywała na kolanach Lany, która jęknęła. Czułam się jak gówno. Moje oczy były zaklejone i spuchnięte, a ciało bolało w sposób, którego nie potrafiłam opisać, od wewnątrz na zewnątrz, a moje usta i gardło były suche jak Sahara. Miał...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie