Rozdział 77

Briar

Gdy dźwięki ekipy Mirandy zniknęły, zatraciłam się w pocałunku Cartera. Całował mnie jak szalony człowiek. Jego ręce mocno mnie trzymały, przyciągając do siebie jednym ramieniem owiniętym wokół moich pleców i chwytającym za biodro, a drugą ręką splątaną w moich włosach, trzymającą tył mojej g...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie