Rozdział 85

Briar

„Briar, kochanie, wiem, że to trudne, ale musisz się uspokoić.” Głos Cartera był kojący, stanowczy, ale pełen empatii. Czułam, jak gniew i napięcie ustępują, a obecność osiedla się we mnie, choć nie tak głęboko jak wcześniej. Potrząsnęłam głową, a myśli się oczyściły. Ramiona Lany opadły z ul...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie