Rozdział 124 - Pozwól mi wziąć te pierścionki

HADRIAN

Drzwi do szopy ledwo trzymają się na zawiasach. Drewno jest zwietrzałe i skrzypi, gdy je otwieram. W szopie unosi się zapach drewna. Słychać dźwięk metalu uderzającego o metal. Gorąco wydziela palący zapach, który miesza się z dużą ilością drewna.

Szopa jest pełna krzeseł. Lucas pochylony ...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie